Na wolnym powietrzu ostatnie podrygi zimy , w głowie
kołaczą się myśli, że tak pięknie to prędko nie będzie , że z nadejściem roztopów zwiastujących nieuchronne nadejście wiosny odlecą w dalekie strony przedstawiciele* zimolubnych.
Tymczasem w tygielku elegancko zabulgotała Brazylia z Piccolo Coffee będącej okruchem łomiankowskiej lodziarni o nazwie nomen omen Piccolo.
Brazylijska robuścianoarabiczna mieszanka, której koniec świeżości wyznaczono na 21.VI** po przelaniu do filiżanki smakowała jak greckie wakacje.
Może nie stifado czy kleftiko ale klasyczną kawę z Hellady parzoną w bríki***.Tyle wspomnień w jednej filiżance.
* na zdjęciu migracyjny gatunek Stormtroopersów na planecie Hoth. Czyli w całkiem dalekich stronach. Nawet dalszych niż Graudentium. ** wszak wiecie Drodzy Czytelnicy co jest 21.VI.!!! *** albo z μπρίκι
PS w tytule zabawa z wersami piosenki „Finlandia” duetu B.Linda&Świetliki
PS II wpis powstał przy udziale JJ – Przyjaciela na emigracji w Graudenz . Czyli bliżej**** niż planeta Hoth w Układzie Hoth.
**** bliżej od Bródna bo od Dagobah dalej nie wspominając o Alderaanie.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.