Ach! Oh!

Naturalna Panama Finca Hartman z palarni Audun Coffee. Jak powiedział pewien Imperator „Good…Good…” *

*i to do potęgi n-tej

Natural Panama Finca Hartman from roastery Audun Coffee. As one Emperor said „Good…Good…” *

*even much more better

Listopad, niemal koniec świata. Parę minut do zmierzchu. Schroniłem się w kawiarni. Siadłem tyłem do światła.

Trochę w tytule wpisu , którym jest cytat z utworu „Listopad” Świetlików, znajdziecie Drodzy Czytelnicy prawdy i nieprawdy. Do zmierzchu było jeszcze kilka godzin , które i tak minęły szybko jak minuty, no i nie uciekałem od światła. Z tym końcem świata to już lepiej bo według kryteriów mieszkańców lewobrzeżnej Warszawy Kamionek z Kawiarnią No i Co są odległe niemal jak dowolny biegun* . Podobnie jak palarnia kawy Coffea Circulor z norweskiej wyspy Tromøya. Nie wspominając o miejscu pochodzenia ziarenek – krainie zwanej Panama.

Kiedy przyczłapuję do jakiegoś kafejonu cieszę się najbardziej napotkawszy na paczuszkę z nieznanej mi dotąd palarni. W tym wypadku radość podwójna** bo i z Coffea Circulor nic dotąd nie piłem a i „norweska” Geisha jakiejś nieprawdopodobnej jakości się trafiła – 95pkt!

Wyekstrahowana przez V60 trafiła najpierw na kawiarniany parapet a iż nastąpiła przerwa w dżdżu to na zewnętrzny stolik***.

Napar smakowo mocarny. Z jednej strony samo ziarno miało w sobie wiele dobroci, która podkręcona została 120h beztlenową fermentacją. Była w niej i winność (Temperanillo?) , cierpkość agrestu, niedojrzałych truskawek a wszystko to dopełnione słodyczą ananasów, brzoskwiń i borówkek . Czysta radocha dla podniebienia.

* choćby ten , który odkrył/znalazł Kubuś Puchatek

** radość potrójna bo za sterami zastałem Asię z Szefowych jedną. Kłaniam się w pas Wam Obu.

*** o żeby był tak klimat na kawiarenkowe ogródki przez cały rok

Sorry my English or résumé.

I am most happy when I come to the cafe and try coffee from an unknown roastery. It was also the case recently. In Warsaw’s No i Co Café, I stood face to face with 95 points Panama Geisha roasted by Coffea Circulor Tromøya , Norway.

On the one hand, the grain itself had a lot of goodness, which was boosted by 120 hours of anaerobic fermentation. There was plenty of wine (Temperanillo?) taste , also the tartness of gooseberries, unripe strawberries, all complemented by the sweetness of pineapples, peaches and blueberries. Pure joy for the palate. Splendid!