Zła kawa

Dłuuugo nie mogłem dotrzeć na mecz Złego na Don Pedro Arenie. Ale w końcu dzisiaj ta radosna chwila nastąpiła. Były śpiewy, była kawa z przelewu, była „zła” bezalkoholowa IPA, Źli Rodacy, emocje, no i a jakże było zwycięstwo 2:1 nad Olimpią Warszawa. Czy było coś jeszcze, zapytacie Drodzy Czytelnicy?

Oprawa była i bęben:

I megafon a jakże!

A nade wszystko Warszawsko Lubelska Orkiestra Dęta:

Jednym zdaniem „Mecz co się pamięta latami!”

Tekst&zdjęcia: http://www.panodespressorysuje.art

Kawa na Don Pedro Arenie czyli kofeina na stadionie.

Dziś na meczu Złego na Stadionie przy Bazylice były emocje , był radosny doping , było piro , była mżawka, były gole , był słupek , było wzruszające pożegnanie Trenera Antonio Shehadiego (! תודה) no i była kawa.

W klubowym kubku rozpuszczalna z cukrem krzepiła , pobudzała i rozgrzewała w te zawilgotniałe sobotnie popołudnie.

Sorry my English or résumé.

This afternoon, during the AKS Zły football match at Don Pedro Arena there were emotions, goals, a goal post, joyful cheering, pyrotechnics, drizzle, a touching farewell (Thank You!!!) to the Antonio Shehadi – The Coach and coffee. The swee instant in a club mug warmed, stimulated and invigorated on this wet Saturday afternoon.