Trochę nieoczekiwanie wypiłem średnią czarną* w jednym z odziałów banku ING. Było nienajlepiej. Ale gratisowa kawa zawsze cieszy. Obsługa zaś super miła.
Chyba nie liczyłeś że Ci w banku podadzą jakąś zajebistą kawę? Dla klientów to oni mają zmiotki przemieszane z kozami z nosa, sobie zostawiają te lepsze 😉 Ale że za darmo to aż głupio krytykować. Musisz brać spory kredyt, taki na pięćdziesiąt lat spłacania, skoro Ci kawę dali 😉
Może i ja sie przejdę do banku… Kawa droga więc gdybym tak codziennie zrobił sobie wycieczkę… W kościele zjadłbym opłatek, w banku napił się kawy i żyć nie umierać! W sumie w kościele to i wody z tego koryta przy wejściu można się nachlipać…
Chyba nie liczyłeś że Ci w banku podadzą jakąś zajebistą kawę? Dla klientów to oni mają zmiotki przemieszane z kozami z nosa, sobie zostawiają te lepsze 😉 Ale że za darmo to aż głupio krytykować. Musisz brać spory kredyt, taki na pięćdziesiąt lat spłacania, skoro Ci kawę dali 😉
Pani przeszła po sali i zapytała kto chce kawę 🙂 Byłem jako osoba tzw. towarzysząca więc tym bardziej gratisa przyjąłem 😀
Może i ja sie przejdę do banku… Kawa droga więc gdybym tak codziennie zrobił sobie wycieczkę… W kościele zjadłbym opłatek, w banku napił się kawy i żyć nie umierać! W sumie w kościele to i wody z tego koryta przy wejściu można się nachlipać…
Grunt to się wiedzieć ustawić