Przez dziesiątki lat spragnieni chmielowego trunku i czegoś na ząb mogli znaleźć chwilę wytchnienia w jednym z nadwiślańskim lokali o bajecznych nazwach Albatros, Mewa, Rybitwa, Jaskółka, Żagielek, Syrena* . Nie istnieje już niestety żaden …

Ta kawa w miejscu Baru Pod Rurą* jest ku ich pamięci bo tylko ona nam pozostała…
*Syrenka i Pod Rurą to jedno miejsce

PS komentarz – epitafium nadesłał Przyjaciel JJ** : ” Ech, ruszyć na taki szlak o świcie, rozbić obóz na pierwszym szczycie, odpocząć, popodziwiać widoki, uzupełnić płyny, nieśpiesznie się zebrać i ruszyć ku kolejnym celom. A wieczorem, na końcu szlaku, już będąc mocno strudzonym, wsłuchać się w szum jadących pociągów i samochodów, przysnąć na chwilę, a potem wrócić do rzeczywistości…”
** Bywalec co poniektórych z Gniazd
Pod kubkiem to Twoja bransoletka? Tamte czasy już nie wrócą, trzeba się cieszyć tym co jest 😉
Wpis został wzbogacony o PS. Branzoletka niestety pożyczona
A szkoda, bo pasowała by do Twej łagodności.
Cud o poranku! Komentarz się ukazał! A może to tylko na tym drugim blogu, z rysunkami, jestem na cenzurowanym…
Cud boś wierzący
Możliwe że to aniołki sprawiły że moje komentarze sie pojawiają. Ale na mszę za to nie dam 😅
Wystarczy , że noc krzyżem przed ołtarzem poleżysz
To mnie rano nerki będą napieprzały 😂
Ale zbliżysz się o krok do świętości
Mnie świętość i tak nie ominie, tylko chętnych na relikwie może nie być 😂