
Dłuuugo nie mogłem dotrzeć na mecz Złego na Don Pedro Arenie. Ale w końcu dzisiaj ta radosna chwila nastąpiła. Były śpiewy, była kawa z przelewu, była „zła” bezalkoholowa IPA, Źli Rodacy, emocje, no i a jakże było zwycięstwo 2:1 nad Olimpią Warszawa. Czy było coś jeszcze, zapytacie Drodzy Czytelnicy?
Oprawa była i bęben:


I megafon a jakże!
A nade wszystko Warszawsko Lubelska Orkiestra Dęta:
Jednym zdaniem „Mecz co się pamięta latami!”
Tekst&zdjęcia: http://www.panodespressorysuje.art
Mecz bez kawy to nie mecz 😉 Choć to bezalkoholowe mogłeś zastąpić procentami, wtedy i emocje były by większe 😉
Ałtem pojechałem więc kibicowanie bezpromilowe być musiało
Co innego gdyby ukradli, to wtedy mógłbyś w spokoju się napić…