Jakiś czas temu przejeżdżając w kierunku znakomitej wystawy Tamary Łempickiej w Konstancinie*,




zauważyłem szyld Dom Kawy (Bearded Coffee) Pospieszyłem więc po chwilach kilku zobaczyć co zacz?

Wypiłem smakowite włosko-stylowe esspresko na Brazylii z jakże przyjemną pogawędką.

Kawa była bogata w ciemnoczekoladowe doznania. Mocno przyjemne!
Mając wbite do głowy, że nienabita broń raz w roku może sama wystrzelić nieco obawiałem się nieoczekiwanej serii ze Stena.

Na szczęście okazał się on li wyłącznie nienabitą repliką.
* w Villa la Fleur
** na skrzynce po irlandzkiej rudej na myszach replika wyżej wymienionego Stena
zdjęcia&tekst http://www.panodespressorysuje.art
Today after weekend visiting of Tamara Lempicka exhibition I went to coffee/roastery bar of Beard Coffee Roasters at Konstancin. Espresso was sweeet with good crema and dense body. And great chat. Place You should invite!
Ten rower pełni funkcję reklamową czy to Twój jednoślad?
Reklamową, gdzie mnie stać na rower…
Mogłeś go podwędzić. Całkiem fajny sprzęt 😇
Ale czad miejsce
Owszem!
Jakim cudem pusta skrzynka po Jamesonie trafiła do Konstancina, skoro destylarnia znajduje się pomiędzy Bow Street u Smithfield (Dublin 7)?!
Pewnie morze wyrzuciło
To by się zgadzało. Warunki epoki lodowcowej mogły go zakonserwować, a podczas cofania lodowca skrzynka mogła się uwolnić właśnie gdzieś pomiędzy Konstancinem-Jeziorną i Zalesiem Dolnym, na południowy-wschód od Piaseczna. Nie zdziwiłbym się, gdyby odkryła ją wtedy Maryla Rodowicz lub, co bardziej prawdopodobne, Edyta Górniak.
Jeśli idzie o łiski bardziej stawialbym na Jerzego Urbana bo raptilianie nie używają alkoholu
Raptilianie nie używają alkoholu, ale już skrzynek po alkoholu używają namiętnie 😉 Trzymają tam talent, tchnienie i łaknienie.
Odkąd przeczytałem Lovecrafta wierzę w nich namiętnie. A że cwane bestie/gady/kosmici to gdzieś swój intelekt muszą składować. Ps Płaska Ziemia dla Wszystkich!!!