O kawach ze świdnickiego Blendu słów kilka drzewiej skreśliłem. Ostatnie ziarenka Kenii Zawadi PB* natchnęły mnie do zaparzenia ich w dżezwie.

Kawa mimo** cukru wyszła wytrawnie grejpfrutowa z niedojrzałym agrestem. Trochę agresywna ale jasnopalone kawy jednorodne dość niechętne są gotowaniu.
* drobiutkie Peaberry
** a może dzięki cukrowi
Ps. w tytule słowa Ignacego Krasickiego