Spróbujmy krzyknąć HOP HOP! , to podobno wywołuje rezultaty przekraczające wszelkie oczekiwania.

Tak przynajmniej pokrzykując w lesie,  wraz z niejakim wsparciem Dziadka Jacka,  twierdził/przypuszczał Grzegorz Poszepszynski.
Oczarowany tak światłą poradą postanowiłem wypróbować ją w warszawskich kafejonach. Podszedłszy pod Cophi zawołałem gromko HOP HOP i już po chwili z wnętrza wychynęły ręce Pana Starszego Baristy z zestawem obowiązkowym.

20200328_145928

W ramach akcji hasztagPIJELOKALNE espresso* z lokalnej ołklandzkiej palarni Allpress Espresso. Przyjemny balans słodyczy , goryczki i kwasowatości z sympatyczną cremą.
Luku i Tamilu grazie !
Aby utwierdzić się w działaniu sztuczki poszepszyńskich doturlałem się do Kawiarni Relax , gdzie po wypowiedzeniu magicznych słów HOP HOP z okienka wyłoniła się Etiopia z lokalnej barcelońskiej palarni Hidden.

20200328_151257

Dużo wytrawna ale przełamana miodem. Z piękną rudobrązową cremą**. Fest smaczna.

* wszystko odbyło się wg najwyższych standardów kawy na wynos!!!
** uwierzcie na słowo bo zdjęcie nie wyszło

Ps a więc możecie teraz sami , nauczeni moim doświadczeniem podejść pod dowolny kafejon i zakrzyknąwszy z całych sił HOP HOP otrzymać kawusię.

Ps 2 w odbiciu Przyjaciel  , ktory może potwierdzić , że to o czym piszę to żywa prawda bez cienia konfabulacji bo był przy tym.

Ps 3 oraz odbija się fragment roweru. Niestety jaką historię może potwierdzić bicykl nie mam pojęcia.

Małe rzeczy foremne! Zegar w rogu na ścianie – małe muzykowanie ; flaszki z atramentami , nuty , z kory czółenka i wy, kawy ziarenka , kwiat na oknie , sęk w desce , złoty pył nad podwórzem…

W ramach akcji #pijlokalne podreptałem na kołach* do kafejonu Unique Choice gdzie pobrałem zdripowaną  Kenię Kii z ich własnego palenia.

20200327_134924

Kiedyś były to regularne ziarenka w The Barn Berlin. Było w wykonaniu Gocławian gładko, landrynkowo , porzeczkowo , trafiła się też mandarynka. Fajowa.

* o ile to możliwe

Ps w tytule fragment wiersza „Przez świat idąc wołanie…” K.I.Galczyńskiego , któren wybór ze względu i na ziarenka i na ograniczoną możliwość przez świat wędrówki.

Rozsypałeś sól , w piątek , to przynosi pecha.

Choć nie jestem nadmiernie przesądny to całe szczęście, że dziś środa.*

20200325_155227

W tygielku/ibriku/cezve/dżezwie*** zabulgotała trzykrotnie** mieszanka p.t. Elephants (Brazylia,Kolumbia,Gwatemala,Indie) z Cophi z kardamonem i cukrem****. Delicje.

*  a nawet czwartek *****
** gdyż Бог любит Троицу******
*** niepotrzebne skreślić
****  wg. tureckiej tradycji gorzką kawę podaje się na pogrzebie i w czasie smutku
*****  wyszło coś na kształt tytułu LP „Z środy na czartek” zespołu VooVoo
******  w tłumaczeniu na serbski Бог воли Тројство

Ps a tytuł z klasyki takiej samej jak kawa na zdjęciu

Nema više sunca, nema više meseca, nema tebe, nema mene… Ničeg više nema, joj… Pokrila nas ratna tama, pokrila nas tama, joj…

Nie ma też kawiarnianego życia. Brakuje hałasu młynka , syku pary ze spieniacza , podzwaniania łyżeczek o spodek czy o coś , gwaru rozmów , zapachu kawy , małej czarnej na stoliku itd itd….  Jest co prawda hasztag pijlokalne i można poprosić kawę na zewnątrz*

20200324_112917

i można popatrzyć na Państwa Baristów bez szybę a Oni może nawet zareagują*** ale niedobór wymienionych na początku wpisu drobiazgów fizycznie jest odczuwalny.
Zapytacie zapewne Drodzy Czytelniczki i Czytelnicy skąd więc kawa w ceramice**** jeśli kawa na zewnątrz. I słusznie zapytacie oraz wnikliwie. Otóż by zachować resztkę godności i by nie pić kawy z tektury tylko jak człek jeszcze szczątkowo cywilizowany warto zabrać  ze sobą i dla siebie jakąś czarkę , filiżankę czy inny garnuszek i uzyskany drogą kupna napój przelać. Niemal tak proste jak zrobienie w warunkach domowych szampana**.
Możecie jeszcze zapytać jak espresso z Kenii co na zdjęciu? Otóż mocno cytrynkowe. Takie kawowe göse .

* niektórzy mówią na wynos ale co ja tam wiem
** poszukajcie w internetach odpowiedniego odcinka Kuchni Pewnej Niespodzianek z audycji telewizyjnej Za Chwilę Dalszy Ciąg Programu.
*** układ taneczny  w wykonaniu Laury i Łukasza z Cophi pod bacznym okiem choreografki Katii. Jesteście wielce utalentowani. Brawissimo!!!
**** dzieło Maestro Jurka Szczepkowskiego

Ps tytuł z utworu Pana Bregovića do arcydzieła X-tej Muzy p.t. „Underground” Pana Kusturicy.

wiosną jasnych oddechów gołębianych słuchaj / w pianie promyków ranek wiosnę wartko wiózł / aż kipiał lazurowy puchar // bo ta radość biegła wzwyż po drzewach / a seledyn młodziutkiej korony owych brzóz / poblask z wisły od dołu rozgrzebał

No i stało się….Wiosna przyszła!!!!
Przyniosła ze sobą cud – fiołki wyrosły a nawet zakwitły na betonie.

20200321_204323

Odkurzyłem na tę okazję* i Aeropres i 2Pour Over. I okulary przeciwsłoneczne.

20200321_185733

Była też pierwsza wiosenna Pani Pszczoła.
20200320_120906

A że czasy zarazy to warto pamiętać o akcji Wspieraj Lokalną Kawiarnię by było , kiedy minie co ma minąć , dokąd na kawusię podreptać.

* i wiosny i cudu i pszczoły

Ps w tytule fragment wiersza „Kwiecień tych co bez troski” Józefa Czechowicza bo i przecież Światowy Dzień Poezji dzisiaj przypada.

Fatamorgana Fatamorgana Wizja zmyślona Pusta reklama Żart wyobraźni Ślady na brzegu I zatrzymane zegary w biegu

Wyśmienicie akuratny zdał mi się cytat* z wiersza Ewy Lipskiej gdym przemierzał przedziwnie dziś puste ulice Warszawy.  A że życie kawiarniane zostało drastycznie ograniczone postanowiłem podciągnąć się i wymaestrować** w domowej baristyce.

20200316_151725

Jednak przelewając*** sobie chińskie**** ziarenka odmiany Catimor z regionu Shigaoqing w obróbce Żółty Miód przypomniałem sobie , że weszła w moje posiadanie odznaka Home Barista Champion. Więc skoro już Czampionem***** jestem to co ja się będę podciągał….

* koniecznie w wykonaniu Anny Szałapak
** albo poprostu wycwaniaczyć
*** niełatwy towar ale jak już się uda to napar jest melonowo , ogórkowo, nekrarynkowy
**** tak chińskie,a co się dziwicie?******
***** nie mylić proszę z szampinionem
****** oczywiście , że gra z cytatem z filmu Jasminum Pana Kolskiego

Ps zarówno kawa jak i przypinka z kafejonu  Cophi Solutions na Hożej ulycy a filiżanka nie.

Kawa w czasach zarazy

Ciężkie czasy nadeszły dla barowych** flanerów. Lokale zamykają się jak muchy po deszczu. Czas się zahibernować aż świat wróci na swoje tory.
Nie mniej udało mi się dziś jeszcze wypić przelewa w Cophi z widokiem na nowy , śliczny ekspres *.

20200313_093540

Do kubeczka trafiła Kolumbia El Corazón z malagijskiej palarni Cocóra.

20200313_093658

Dojrzałe wiśnie, cukier trzcinowy , mango , tangerynki . Dużo dobra.

Palarnia nr 16/2020

* tak śliczny i nowy , że zbity z tropu nie wypiłem espressa.
** oraz ciem kawiarnianych

With korona no corona.

W tytule psikus bilingwistyczny na okoliczność ogólnoświatowego pandemonium.

20200312_120117

A w filiżance* przyrządzona przez Tamila Sumatra Gayo z sanktpetersburgskiej palarni Sibaristica. Lśniąca crema , mnogość cytrusów i trochę winna vel hibiskusowa. Fajniasta.

Palarnia nr 15/2020

* zamiast stolika skrzynia z dźwigniowym ekspresem Sixty firmy Conti  co sobie stała przed Cophi.

Ad lo jada bein arur Haman le’boruch Mordechai

Planowałem podczas nadchodzącego Warszawskiego Festiwalu Kawy doprowadzić się do takiego upojenia kofeiną by nie móc jak podczas Święta Purim  rozróżnić* frazy „Niech będzie przeklęty Haman” od okrzyku „Niech będzie błogosławiony Mordechaj”. Niestety ktoś coś rozkasłał w powietrzu i po marzeniach.**
Korzystając , że Święto Purim z jednodniowym opóźnieniem obchodzone jest dziś w Jerozolimie***** , która jest moim Miastem Miast podreptałem do Cophi by wylać smutki baristom*** a przy okazji coś wychłeptać.
Był bardzo przyjazny smakowo catimor z Chin z aligancką kremą.

20200311_090225

Oraz Kolumbia z moskiewskiej palarni Roasting Brew . Jagodowo-czekoladowo-tropikalna. Bardzo bardzo.

20200311_092318

Więcej organoleptycznych informacji na zdjęciu poniżej dla znających bukwy.

20200311_173515

Palarnia nr 14/2020

Było też dużo w kafejonie na Hożej , purimowej niemalże , radości z Mileną , Łukaszem i Tamilem.

* doceńcie trudność dokazania tego bez wina
** znaczy Festiwal przeniesiony na prawdopodobnie czerwiec
*** ta przewaga lub komplikacja (jak kto woli) nad mantyczeniem barmanom iż**** proces odbywa się na trzeźwo.
**** był radziecki motocykl taki – Iż (ros. Иж) z Iżmaszu w Iżewsku
***** oraz w Safed , taka tradycja miast za murami

Nôwălijka 3

Na Żoliborzu otworzył się z początkiem grudnia minionego A.D. lokalny kafejon p.t. Cafe Doza** z kawami od Java Coffee i z drugim pokoleniem* warsiaskich Wietnamek za sterami.

20200306_105007

Honduras w espressie przyjemny , lokal miły oku*** tylko jak na wszystkich nowych osiedlach krewa z parkowaniem.

* gites , że Wawunia się uwielokulturowuje
** że się otworzył wiem od kronikarzy warsiaskiej kawowej nowej fali – Coffee&Talk Warsaw
*** plus fajna łazieneczka