Na naszą równinę-śnieg. Na każdą mieścinę-śnieg. Na tłoczek przed kinem Na ładną dziewczynę-śnieg

Także posypał śnieg na presko Meksyk Lost Highway od Darks Art Coffee w saskokępskim  Hałasie, któren w sobotę najbliższą będzie celebrował  pierwsze urodziny. Najlepszego!

20200129_143932

Gładziutkie body , piękna ruda crema . Czekolada z sokiem z tropikalnych owoców i brazylijskie orzechy. Smakowitość.

Ps że tytuł z starszopanowej piosenki to aż wstyd nadmieniać….

Szare, bure lub pstrokate, wszystkie koty za pan brat, mają drogi swe i płoty, po prostu koci świat….

There are many famous cats in culture f.e. Pink Panther , Cat Tom , Filemon The Cat , Cat from Cheshire , Cat Felix, Garfield , Simon’s Cat , Azrael – cat of Gargamel, Кот Леопольд , Doraemon , Hello Kitty , The Cat in The Hat  and so on. There are famous „real” cats like Félicette the first cat in a space , Filuś – Polish 18th century baloon flyer , Muezza – Prophet Muhammad’s cat , Orangey – cat actor from „Breakfast at Tiffany’s” , Schröedinger’s Cat and others. But there are also milions of lonely ,  lost cats living in every corner of the world  (propably Universe too) . To help homless SPQR cats Coffee&Lucas with Coffe&Jesse
20200128_084832
and Neroscuro Roastery prepared absolutely astonish!!! coffee beans.

20200128_085539

Panama Finca Hartmann at Cophi.Solutions* in Warsaw fruity, juicy, silky, flower – just delishious! You have to try and support by the way strat Roman roof cats **

Roastery n° IV A.D. MMXX

*more details about help at Cophi or Coffee and Lucas or Coffee and Jesse social media .

** dachowce – jeśli ktoś woli tę nazwę

Słów kilka o dyskryminacji

Dyskryminacja ma wiele odcieni czasem mniej czasem bardziej przykrych lub brutalnych. Czasem jest to zwykła drobnostka,  która nie wiedzieć czemu wkurwia.
Na niwie kawowej doznałem w przeciągu miesiąca dwóch mikrourazów.
Po pierwsze po zgłoszeniu się na wolontariusza na World of Coffee brak konta na FaceBooku okazał się jedynym przyczynkiem , że za darmo* na festiwalu popracować nie będę mógł. Pan ze SCAP/Coffee Desku odpowiedzialny za zebranie grupy ochotnikõw w momencie w którym się okazało , że konta takowego nie mam najzwyczajniej mnie olał** .

Drugi cios dosięgnął mnie dzisiaj. Zgłosiłem się do uczestnictwa w zawodach parzenia kawy metodą ibrik/cezve a po polsku w tygielku vel dżezwie.

20200113_165627

Się okazało było , że uczestnikami mogą być tylko członkowie Specialty Coffee Association , który wszystkie zawody World of Coffee organizuje. Jaka jest róznica pomiędzy osobą zrzeszoną a niezrzeszoną? Praktycznie żadna. Tylko wypełniona deklaracja i wpłacone na konto 200 baksów.***

Jak śpiewał artysta „Wszystko chuj”.

Są osoby , które twierdzą że sztuka uspokaja. Poniżej więc kawowy fragment obrazu Jeana Baptisty Vanmoura z Muzeum Rijsk p.t. „Sypialnia wytwornej Turczynki”.

20191210_151433

Dobrego wieczoru i niech wygra najlepszy.

* i gratisy
** kłania się też złamanie przepisów o RODO
*** nawet nie trzeba „umić” rozróżniać washa od naturala i innych takich.

Ps. jak się mi nie podoba to przecież sam mogę zorganizować mistrzostwa ibrika, frenchpresa , kawiarki albo parzenia kawy w szklance…

Hej hej hoża Mojra, rastafarajom wojna.

Takie kwiprokwo mnie dziś spotkało . Otóż w pewnej** kawiarni na Hożej trafiły się takie z same ziarenka jak w poprzednim wpisie czyli Honduras La Pedro Catuai. Tą razą wypalony  w Irlandii przez Carrow Coffee Rooasters.

20200113_110835

Zbalansowana melasą cytrusowość i trochę orzechów brazylijskich. Dużo przyjemne espresso uczynione przez niezrównaną  Paulinę O.

I była też ustawka***** czyli zdjęcie z filiżanką powyżej wymienionego La Pedro udającego pitą w zeszłym tygodniu mytą Kenię Mukurweini AB z kijowskiej kawiarni  Blur. ****

20200113_112010

Mocno owocowa – porzeczki i takie tam. Z przyjemnością.

I tak odbyły kawy z palarni numer* 2 i 3 A.D. MMXX.

* choć to zaburzona nieco numeryka
** jak napisał Pan Poeta Waldemar Nizioł „Kto wie o kim mowa będzie nim”
*** a tytuł wpisu wyśpiewała na pewnym longplayu Pani Kora .
**** wypalonej dla nich przez Mad Heads Coffee Roasters
***** gdyż w momencie właściwej konsumpcji byłem****** z dala od urządzenia rejestrującego obraz
****** lub też urzadzenie było z dala ode mnie

Ja bardzo przepraszam, ale podejrzenia panów są całkowicie bezpodstawne. Ja niczym nie handluję. Ta pani przyszła do mnie w tym kożuchu i w nim wychodzi.

A więc tak. Doczekałem pierwszej* w tym roku kawy z niepitej dotąd palarni. W kawiarni No i Co na Kamionku trafił się przelany Honduras La Pedro Catuai z KB Coffee Roasters . Owocowe landrynki , orzechy i odrobinę ziołowo na finiszu. Duża przyjemność.

20200109_122341

A czemu zapytają Państwo wybór takiego cytatu w tytule wpisu? Może na okoliczność styczniowych mrozów*****? Może nie. Koncepcja** była taka. Palarnia jest z Pigalaka Południe w Paryżu. Skoro ten akurat plac to prawdopodobnie dialog ze scenki rodzajowej „Łącznik: W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle***. Kloss: Zuzanna lubi je tylko jesienią. Łącznik: Przesyła ci świeżą partię.” A skoro Kloss to kolejna kwestia „Czy to pan ma do zaoferowania kościane guziki do kożuchów?” . A stąd już i rzeczone sedno tarczy****

Tekst&foto : http://www.panodespressorysuje.art

* akurat to czystej wody łgarstwo bo próbowałem conieco w Cophi ale nie uwieczniłem.
** Od koncepcji jestem tutaj ja!
*** „Na placu Pigalle najlepsze są nie kasztany, ale burdele”. Hubert Ornel
**** jak by powiedział generał Zenon Zambik.
***** plus osiem gradusów nie w kij dmuchał

Palarnia nr 1/2019

Przeszłość jest nieprzewidywalna *

Zastanawiałem się jak do jak by nie było kawowego dzienniczka wprowadzić  poczucie pustki,  wyrwę w sercu jaka powstała po obejrzeniu wieńczącego Sagę Gwiezdnowojenną Epizodu IX*** i jednoczesnej przerażającej konstatacji , że nie wiem kiedy 30 lat , odkąd Pradziadek zabrał mnie w pewien słoneczny dzień do warsiaskiego Kina Luna na Imperium Kontratakuje, przemknęło *****.

Resized_20191215_141110~3

I olśniło mnie . Lodowa wersja japońskiego  ryżowego deseru – mochi , o smaku espresso  wypatrzona i zakupiona** w amsterdamskim spożywczaku o azjatyckiej prowiniencji jak żywo przypomina Gwazdę Śmierci.*****

20191211_182740

Czyż nie???

*rosyjskie przysłowie
**także zjedzona****
*** niech wszyscy , którzy dali się porwać do Odległej Galaktyki sami rozsądzą czy zakończenie na tak czy na nie.
**** delicje i cymes w jednej zmrożonej kulce
***** z prędkością kilku Worfów , albo też nawiązując do jednostki prędkości z filmu Kosmicznye Jaja z Prędkością Absurdalną. Parseki sobie daruję bo i tak zbyt prędkościowo się zrobiło.

Opis do zdjęca numer 1
Największą wartością Epizodów VII-IX jest bez wątpienia Daisy Ridley jako Palpatinówna-Skywalkerówna Rey.
Opis do zdjęcia numer 2
Zdjęcie z cyklu „Only Star Wars fan can see it „